Pewnego dnia do Alfika przyfrunęła piękna, kolorowa papużka Iga i ujrzała, że Alfik jest bardzo przejęty i smutny, a jego wzrok skupia się na drzewku meczy. Podleciała do niego i zapytała: „Alfi, co się stało? Dlaczego leżysz tutaj sam i jesteś taki smutny? Czy źle się czujesz?” Powoli odkręcił głowę, spojrzał na papugę i odpowiedział: „Widzisz Igo, jest mi bardzo smutno. Codziennie spoglądam na tabelę i marzę aby być na pierwszym miejscu. Niestety, bardzo boje się AMX 50 100. Jego działo sprawia, że na moim ciele mam pełno ciarek, boli mnie głowa i ból przechodzi w każdym odcinku mojego ciała. Przez to jestem bardzo samotny. Nikt nie chce się ze mną bawić, bo jestem w jednym miejscu i nie mogę się stąd ruszyć, moje gąski nie chcą się naprawić”.
Papuga Iga posmutniała. Pogłaskała Alfika skrzydełkami po główce i odfrunęła obiecując mu, że wróci.
Ale nie wróciła... Bo to była zła papużka. ;(
Jednakże pewnego dnia Alfik miał sen.
Papużka powróciła do Alfika. Przyprowadziła ze sobą swoich przyjaciół, T32, IS-3, tygrysa, AMX 13 90 i dwóch braci T1. Alfik z niedowierzaniem spojrzał co się dzieje! Nigdy nie widział tylu uśmiechniętych czołgów, jadących w jego kierunku. Na początku się wystraszył, schował i czekał aż przejdą koło niego i udadzą się dalej. Nagle usłyszał Igę: „Alfi, wyjdź do nas! Opowiedziałam reszcie Twoją historię i oni przyszli pomóc Ci spełnić marzenia”.Spojrzał z niedowierzaniem i zapytał: „Jak to możliwe? To jest niewykonalne”. Papuga rozgałęziła krzew, który skrywał ich scouta, a tam czołgi ułożyły Alfikowi przejście do ich capa, wyścielając drogę setkami róż i kwiatów, tworząc kolorowy, żywy dywan.
Alfik był tak szczęśliwy, że od razu zbliżył się do niego i zaczał capować. Z obawą wjechał za smietnik z liści i kwiatów i poczuł ulgę, radość i wzruszenie, a następnie wygrał bitwę i podziwiał widoki eslowego raju. |