barabuki kurwa ogień. Mało kto pamięta barabuków. Był deszczowy listopadowy dzień godzina 11 zero zero roku 2005 na serwerze ówczesnego pentagramu (dzisiaj FX) toczyła się walka o wylot na światowe finały WCG do włoch.
Po pierwszej mapie dust2 dla PGSU przyszła kolej na inferno na którym barabuki zmiażdżyli neo i resztę. Train stan 15:15 loord (1hp) vs józek (100hp). Loord strzelił na ślepo ostatnim nabojem z dgla trafiając józka w głowę. Jebany farciarz, gdyby nie on to my byśmy pojechali i wygrali wsztstkie turnieje. Po meczu barabuki załamali się i wracają do formu. WCG 2010 JEST NASZE ŻADEN FART NAM NIE PRZESZKODZI!!!!!!!!!!!!!!!!! |